Rudbekie, liliowce, ślazówki, lilie i róże...nie przepadam za roślinami w żółtym kolorze (z wyjątkiem cytrynowego Pilgrima nie ma w moim ogródku jak do tej pory ani jednej żółtej róży ;)), jednak rudbekie są moimi faworytkami, przypominającymi wakacje z dzieciństwa, spędzane z babcią u prababci w ukochanym Niekłaniu :) Sadzonki rudbekii oraz niezapomnianych żółtych wysokich, rosnących przy studni kwiatów, których nazwy nie znam, przywiozłam sobie z Kielecczyzny i w Wielkopolsce również czują się nie najgorzej :) Również inne sadzonki przeprowadziły się z niekłańskiego do mojego ogródka, oczywiście moje rozrośnięte roślinki zasilają również niekłański ogródek ;)
|